Zimne łapki

Długo już nic nie pisałem, niestety nie zawsze życie układa się całkowicie po naszej myśli. Trochę ostatnio działo się, niestety nic, co wiązało by się z fotografią. Zmiany w  życiu zawodowym zaowocowały mniejszą ilością czasu przeznaczoną na zdjęcia, zapewne jakiś czas potrwa przyzwyczajenie się do nowego zegara. Pora roku, tak nie lubiana przeze mnie również nie podnosi mojego morale. Nic to, nie złożyłem przecież broni i oto przyszedł w końcu czas na to, aby ruszyć swoją d… i zrobić trochę zdjęć. Impulsem było miejsce, które ujrzałem parę dni temu, przejeżdżając dawno nie uczęszczaną drogą. Postanowiłem odwiedzić to miejsce nocą i porobić parę zdjęć. Noc ma to do siebie, że światła jakby trochę mniej 🙂 w tym jednak jej urok. Skoro światła brakuje nic nie stoi na przeszkodzie aby poświecić tym czy tamtym, to tu, to tam. Jak pomyślałem, tak zrobiłem. Kadry, które wykonałem zajmowały nieco przestrzeni o pomoc w oświetlaniu poprosiłem zatem Benedicto (dzięki serdeczne 😀 ), który tak się akurat składa mieszka bardzo blisko mnie. Dzięki tym większe, że o moim zamiarze poinformowałem go może ze dwie godziny wcześniej. Ale do rzeczy. Wymyśliłem sobie, że sfotografuję bele słomy leżące na polu pokrytym śniegiem oświetlając je w różny sposób (filtry, latarka, iskry). Układ terenu był o tyle ciekawy, że nic nie zakłócało linii horyzontu, żadne wystające słupy, domy, drzewa itp. Nic, tylko ośnieżone pole i bele słomy. Zastosowałem prosty setup: jedna lampa błyskowa, z założonym niebieskim filtrem oraz latarka, którą doświetlałem punktowo słomiane bele. Wykorzystałem również przyrząd do robienia iskier. Sesja nie trwała długo. Powód był banalnie prosty – temperatura -5 stopni w połączeniu z metalowymi przedmiotami, którymi musiałem operować bez rękawiczek sprawiły, że po pół godzinie straciłem czucie w rękach. W innych okolicznościach przyrody został bym pewnie dłużej i bardziej dopracował kadry. Parę słów o parametrach: ISO 100 oraz 200, F4, 30 s. Lampa SB-24 na 1/2 mocy, odpalana 4-krotnie w czasie każdego ujęcia, do tego punktowe doświetlanie latarką oraz iskry.

bele_swiatelkabele_iskry_2bele_iskry_1

5 thoughts on “Zimne łapki

  1. Dziękuję za podziękowania. Była to dla mnie bardzo ciekawa lekcja fotografowania. Polecam się na przyszłość. 🙂 Przed kolejną sesją w takich warunkach trzeba pomyśleć o zabraniu ze sobą czegoś na rozgrzanie. Mam na myśli termos z gorącą kawą. 😉

  2. Korzystam ze  świątecznej wizyty, żeby zostawić komentarz, na który nie miałam czasu i głowy wcześniej tu będąc.Jak zwykle jestem pod wrażeniem Twoich pomysłów oświetleniowych. Zdjęcia z iskrami są bardzo imponujące, ale chyba jakbym miałą wybierać faworyta to była bym za pierwszym zdjęciem, jest w nim jakaś melancholia, może odrobina samotności i to chwyta za serce! 🙂

    1. Wiesz, ja mam podobne odczucia, niestety z powodów, o których pisałem powyżej nie bardzo miałem ochotę na lepsze dopracowanie ujęcia. W mojej głowie wyglądało to trochę inaczej. Może przy innej okazji, gdy będzie cieplej dopracuję to tak, jak należy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *