Hasta la vista, baby

Z pewnością każdy ma w pamięci jakieś sceny z filmów, które zrobiły na nim wrażenie. Nie wiem jak Wy, ale u mnie przejawia się to formą czegoś w rodzaju stopklatki. Taki zamrożony w czasie kadr powraca czasami dość uporczywie. Jednym z wielu, jest moment gdy Arnold Schwarzenegger w „Terminatorze 2”, ściąga sobie ciało ze swojej mechanicznej ręki. Muszę przyznać, że gdy lata świetlne temu obejrzałem to w kinie, scena ta zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Jakiś czas temu pomyślałem, że właściwie mogę spróbować odtworzyć podobny kadr ze sobą w roli głównej 😉
Oczywiście, zapomnieć mogłem o zrobieniu tego animatronicznie, jak uczynił to Cameron, nie ten budżet 😀
Mogłem jedynie spróbować zrobić to cyfrowo, tworząc mechaniczną rękę w programie graficznym. Wykorzystałem do tego celu program Blender, którego użyłem już kiedyś w jednym z wcześniejszych wpisów.

Pomysł rodził się w bólach przez długi czas. Zacząłem wiele miesięcy temu od wykonania zdjęcia, autoportretu, które stanowiło bazę do dalszych prac.
Do wykonania zdjęcia użyłem dwóch lamp błyskowych. Pierwsza świeciła na mnie od przodu poprzez dużą dyfuzyjną blendę, druga natomiast tworzyła kontrę, oświetlając mnie od tyłu i tworząc odblaski na moim fotogenicznym, łysym łbie 😀  Następnie usunąłem tło.

Można powiedzieć, że część fotograficzną miałem gotową. Pozostało „tylko” zastąpić własną rękę tą mechaniczną, wirtualną.
Nie chciałem się bawić w modelowanie więc wykorzystałem zasoby jednego z wielu portali z darmowymi modelami 3D i ściągnąłem gotowca.
Model zaimportowałem do Blendera, był to niestety surowy model, bez tzw. rigu, czyli połączonego z modelem układu kości, które umożliwiałyby animowanie ręki lub ułożenie jej w odpowiednią pozę. Musiałem więc zrobić to sam. Blender na szczęście posiada wszystkie narzędzia potrzebne do tego. W zasadzie jest to naprawdę zaawansowany kombajn o możliwościach nie ustępujących profesjonalnym i bardzo drogim narzędziom. Ja niestety należę do początkujących w tej dziedzinie i rzeczy, które zaawansowany użytkownik zrobiłby w 10 minut mnie zajęły dużo czasu. Wykonałem jednak rig i przygotowałem się do dalszej pracy nad kompozycją.

Niestety moje próby musiałem odłożyć na dość długo. Spowodowane to było trochę brakiem czasu, a trochę słabym sprzętem, na którym Blender nie działał zbyt szybko. Jakiś czas temu, po solidnej modernizacji sprzętu postanowiłem wrócić do tematu. Zainstalowałem najnowszą wersję Blendera i zabrałem się do pracy. Umieściłem w przestrzeni 3D zdjęcie, które wykonałem wcześniej aby mieć punkt odniesienia przy ustawianiu pozy mechanicznej ręki. Wykorzystując zrobiony wcześniej rig ustawiłem rękę tak, aby perspektywa zgadzała się ze zdjęciem i ustawiłem pozę jaka wydawała mi się odpowiednia. Następnie dobrałem oświetlenie – zastosowałem tzw. mapę otoczenia do wygenerowania świateł. Mapę znalazłem na jednym z portali oferujących darmowe mapy HDRI, starałem się znaleźć coś odpowiadającego oświetleniu, które zastosowałem na zdjęciu. Następnie utworzyłem materiał metalu, który podpiąłem do modelu ręki.

Wymyśliłem wcześniej, że moja postać stać będzie w pomieszczeniu nieco nawiązującym do kadru z filmu, musiałem więc zrobić je samodzielnie. Oczywiście znów posłużył do tego Blender 🙂

Światła w scenie ustawiłem tak, jak te na bazowym zdjęciu. Następnie wyrenderowałem tło oraz mechaniczną rękę.

Miałem więc wszystkie elementy do wykonania ostatecznej kompozycji, no, prawie wszystkie, ale o tym za chwilę.
Pozostało więc połączyć wszystko w sensownie wyglądającą całość. Posłużył mi do tego Photoshop. Otworzyłem plik z tłem, a następnie wrzuciłem jako warstwę moją postać, wcześniej wyodrębnioną z tła. Dalej utworzyłem następną warstwę z mechaniczną ręką, ustawiłem względem mojej ze zdjęcia i usunąłem jej część. Brakowało mi jeszcze fragmentu imitującego odciętą część ciała na styku z mechanizmem. Wykorzystałem zdjęcie jakiegoś surowego mięcha z portalu freeimages.com 😀

Sklonowałem fragmenty obrazka w odpowiednie miejsca. Na koniec, na oddzielnej warstwie dodałem trochę krwi na ręce i mojej skórze.
Ostateczną kompozycję zmodyfikowałem dodając rozmycie tła z lekkim szumem, lekko rozmywając mechaniczną dłoń (wydawała się zbyt ostra w porównaniu z materiałem fotograficznym) i również dodając trochę szumu. Lekko stonowałem jeszcze własną postać aby lepiej „siadła” na tle. Na koniec dodałem jeszcze czerwony blask w oku, he he większość usuwa efekt czerwonych oczu, a ja go dodałem 😀
Poniżej ostateczny efekt oraz GIF z grubsza pokazujący kolejne etapy pracy.

Ogólny efekt jest zbliżony do tego, co sobie wymyśliłem. Nie jest idealnie i widzę, że trochę szczegółów można jeszcze dopieścić, ale tak to w tej dziedzinie bywa, że jeśli nie powiemy w którymś momencie Dość! to możemy cyzelować szczegóły w nieskończoność.
W głowie mam jeszcze inne pomysły na wcielenie się w różne filmowe postaci (np. Agent 47, Riddick, Walter White) i niefilmowe. Myślę, że z czasem uda mi się jeszcze coś zrealizować. I to by dzisiaj było na tyle, pozdrawiam.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *