Modrzewiowa niespodzianka

czyli zawsze warto mieć przy sobie aparat Nie zawsze zabieram aparat ze sobą. Czasami tego żałuję, czasami nie. Tym razem jadąc z małżonką na grzyby miałem go przy sobie. Na szczęście jest mały, lekki i nie zawadza zbytnio. Ze statywem[…]

Kontynuuj czytanie …

Bronowickie malwy

Czyli jak zostałem laureatem Czasami zdarzają się takie chwile, że spontaniczna decyzja skutkuje niespodziewanymi konsekwencjami. Niby truizm, w końcu całe życie, to konsekwencje podejmowanych decyzji. Niemniej jednak, niektóre konsekwencje mogą sprawić radość. Tak było tym razem, gdy za radą małżonki[…]

Kontynuuj czytanie …