Ulotność chwili

Jesień za oknem i zimno, ciepła herbatka owocowa na stole nastroiła mnie do rozważań o sensie chwytania ulotnych chwil przy pomocy aparatu. Nie wiem jak inni, ale ja często zastanawiam się czy mają sens ciągłe próby pokazania na zdjęciach przemijających chwil. Poruszamy się nieustannie do przodu po tej niewidzialnej linii jaką narzuca nam upływający czas. Niekiedy rozglądamy się na boki i wtedy w naszym umyśle pozostają obrazy niczym powidoki. Czasami bardzo chcę zatrzymać taką chwilę na dłużej, chwytam wtedy za aparat i z naiwnym przekonaniem przykładam do oka,  naciskam spust. Co sprawia, że te momenty działają na mnie tak intensywnie? Jak uchwycić to w obiektywie?

Nie potrafię jednoznacznie odpowiedzieć na te pytania.  W takich chwilach fotografię traktuje jak protezę pamięci, licząc na to, iż oglądając je mój umysł wpadnie w swego rodzaju rezonans, że poczuję to co czułem w tamtej chwili. Przeglądając różne zdjęcia, stare i nowe odczuwam tęsknotę za chwilami uwiecznionymi na fotografiach, zdarza się, że czuję zapach, chłód na skórze, szum wiatru w uszach, coś co utkwiło we mnie w momencie fotografowania. Jest to uczucie wyjątkowo osobiste, niezwykle trudne do przekazania innym, głównie przez fakt mojej niewiedzy wobec pytania, co sprawiło, że zwróciłem uwagę na ten właśnie moment w czasie. Jest taki utwór muzyczny, który idealnie oddaje tę moją tęsknotę, ze ścieżki dźwiękowej mojego ulubionego filmu – Blade Runner Blues. Gdy go słucham zawsze myślę o zdjęciach, których nie udało mi się zrobić i o tych, których jeszcze nie zrobiłem.

Poniżej kilka zdjęć, które wzbudzają we mnie pewne wspomnienia, nie będę się rozwodził nad ich parametrami technicznymi bo nie o to tutaj chodzi.

 

8 thoughts on “Ulotność chwili

  1. Przyjemnie się ogląda fotografie przy dobrej muzyce. 🙂
    Wiem – miało być bez parametrów technicznych, ale zastanawia mnie, w jaki sposób zostało uzyskane rozmycie górnej części fotografii lasu? Jakiś filterek?

    1. Zastosowałem stary sposób, potrzebna jest wazelina i filtr UV. Trzeba cienką warstwą posmarować filtr: efekt jest zależny od miejsca gdzie posmarujemy, grubości warstwy oraz kierunku rozmazywania wazeliny.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *