Urodziny

Przedwczoraj minął rok od czasu, gdy umieściłem na blogu swój pierwszy wpis. Wypadało by więc napisać parę słów tytułem podsumowania. Ogółem wypociłem 37 wpisów, co daje średnio jeden co 10 dni. W praktyce różnie z tym bywało ;-). Moje fotograficzne „wyczyny” wyewoluowały w stronę strobistyczną oraz lightpaintingową. Nie ukrywam, że szczególnie ta ostatnia sprawia mi coraz więcej radości. Nie dziwcie się więc, jeśli coraz więcej wpisów będę poświęcał temu tematowi, szczególnie, iż moja kolekcja zabawek świetlnych nieco ostatnio się powiększyła i powiększy się jeszcze. Tak więc w najbliższej przyszłości blog będzie wyglądał tak samo, tylko bardziej 🙂 W wielkim świecie przez ostatni rok również  trochę się działo, szczególnie dwaj najwięksi zawodnicy na rynku (na N i na C ;-)) zasypali nas ofertą kilku nowych modeli, począwszy od flagowych „twardych zawodników” D4 i 1D X, poprzez odświeżone wersje starszych produktów, aż po tzw full frame dla mas. W tej ostatniej kwestii takie małe spostrzeżenie ciśnie się na usta. Dużo sobie obiecywałem po zapowiadanym już od dłuższego czasu Nikonie D600, nieśmiało przypuszczałem, że może wreszcie skuszę się na body formatu FX, szczególnie, iż wiadomości docierające z Nikonrumors wydawały się być bardzo obiecujące. Niestety pogłoski nie potwierdziły się utwierdzając mnie w przekonaniu, iż w firmie rządzą księgowi, a nie projektanci. Podobnie wyglądała sytuacja z Canonem 6D. Oba aparaty tak na prawdę (oczywiście moim skromnym zdaniem) nie stanowią pomostu pomiędzy droższymi FXami,  a zaawansowanymi DXami dla ambitnych amatorów, ceny wydają się sporo zawyżone i moim zdaniem nadal podtrzymywana jest ta trochę sztuczna polaryzacja rynku tzn. drogie FXy dla pro-userów oraz tańsze DXy dla amatorów. Ciekawie natomiast rozwija się rynek bezlusterkowców, wydaje się, że coraz więcej fotografujących używa takiego sprzętu, ciekawą ofertą zabłysło SONY pokazując RX-1 z sensorem FX. Zaczyna się przez to robić bardzo ciekawie. Takie nieduże aparaty ze świetnymi sensorami mogą stanowić podstawowy sprzęt dla uprawiających street photo. Takie aparaty jak wspomniany wyżej SONY czy Fuji X100 wyposażone w stałoogniskowe, wbudowane obiektywy (w obu przypadkach 35 mm) mogą wyzwolić kreatywność fotografującego. Już dawno zauważyłem, że narzucając sobie pewne ograniczenia (w tym wypadku jedną, dostępną ogniskową) zmuszamy nasz umysł do przełamywania ograniczeń, szukania innych środków wyrazu, podążania nieprzetartymi ścieżkami. Podsumowując, można to określić jako „powrót nowego”, bo cóż innego mieliśmy w czasach fotografii analogowej, lustrzanki, aparaty dalmierzowe ze stałymi obiektywami i z wymiennymi, wszystko w jednym rozmiarze klatki.

Na koniec dorzucę tytułem bonusu kilka, moim zdaniem interesujących linków, na jakie trafiłem w ostatnim czasie.

  1. Nima Moghimi – Ten irański fotograf przypadł mi do gustu szczególnie za odrealnione zdjęcia pokazujące miejskie pejzaże i sceny uliczne, miejscami mocno przetworzone wprowadzają w niemal bajkowy klimat – LINK
  2. Trey Ratcliff  – specjalista od fotografii HDR, jego prace naprawdę robią wrażenie, szczególnie, iż nie epatują tanim efekciarstwem, a niektóre bardzo malarskie to małe dzieła sztuki. LINK
  3. Marc Kirner – jego fotografie architektury robią na mnie ogromne wrażenie, wysmakowane, przemyślane kadry, bardzo oszczędne w formie to naprawdę uczta dla oczu. LINK
  4. Fantastyczne zdjęcia lawy i wulkanów wykonane przez parę fotografów Nicka Selway’a oraz CJ Kale – LINK

Dziękuję, że byliście ze mną przez ten ostatni rok.

2 thoughts on “Urodziny

  1. Nie wiedziałem, że niedawno blog obchodzi urodziny… więc jakby to powiedzieć WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!!!, a co dotyczy lightpaiting -u  to wpadły mi do rąk świecące w ciemności bransoletki. W najbliższym czasie pobawie się z nimi i zamieszczę link do swoich wypocin.

  2. Jak ten czas leci … również dołączam się do życzeń dla Autora. Oprócz tradycyjnego Wszystkiego Najlepszego życzę fali nowych pomysłów, dużej ilości wolnego czasu na realizację pasji oraz sporego grona tych, dla których blog będzie inspiracją do wykonywania pięknych fotografii.Tak nieśmiało zaproponuję, bo skoro jest okazja, to może by tak zorganizować małe spotkanko przy szkle? Pisząc szkło mam na myśli oczywiście obiektywy. 😉 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *