Niezbyt tani grid na lampę systemową

Dzisiaj chciałbym zaprezentować sposób na wykonanie własnej roboty grida na lampę systemową.
Cóż to takiego ten grid?  Najprościej ujmując jest to coś w rodzaju siatki o pewnej, określonej głębokości, która po nałożeniu na lampę błyskową ogranicza kąt emitowanego światła. Kąt ten zależeć będzie od dwóch czynników; po pierwsze od średnicy „oczek” siatki, po drugie od jej głębokości. Kąt możemy sobie obliczyć stosując podstawowe zależności trygonometryczne. Grid często określany jest jako „plaster miodu”. Zainspirowany DIY gridem autorstwa Jarka Sikory ze „Studia w plecaku” postanowiłem wykonać własny. Wielką zaletą konstrukcji mojego imiennika jest prostota i znikomy koszt. Wadą jednak  jest duża delikatność tej konstrukcji. Wykonałem sobie taki grid i niestety przy niezbyt delikatnym użytkowaniu, jakiego doznał z mojej strony szybko przestał być użyteczny. Postanowiłem zatem wykonać konstrukcję bardziej wytrzymałą mechanicznie.
Mój pomysł polegał na zastosowaniu identycznego patentu na wykonanie samych „oczek” grida tzn. czarnych, grubych słomek do napojów lecz umieszczeniu ich w solidniejszej konstrukcji. Zdecydowałem się na zastosowanie płyty ze spienionego PVC w kolorze czarnym i grubości 3 mm. Płyty takie powszechnie wykorzystywane są w reklamie, budownictwie i przemyśle. Ja zdobyłem swoją prosząc o odpadowy kawałek w zaprzyjaźnionej agencji reklamowej. Jakby ktoś chciał kupić podobną rzecz to można szukać w sklepach z tworzywami sztucznymi, marketach budowlanych itp. nazwy handlowe to ONGROFOAM, ANWIPOR, jednym z najbardziej popularnych producentów, dostępnym na naszym rynku jest SIMONA. Pozostałymi materiałami potrzebnymi do wykonania grida są: czarne, możliwie o największej średnicy słomki do napojów, klej do twardego PVC, taśma klejąca dwustronna, silikon (najlepiej bezbarwny), arkusz cienkiej mikrogumy (pianki) – dostępny np. w EMPIKU lub w sklepach dla plastyków oraz kawałek samoprzylepnego rzepa. Poza tym przyda się linijka, ewentualnie do kompletu ekierka, nożyk introligatorski z łamanymi ostrzami (np. OLFA), jakaś twarda podkładka do cięcia i odrobina cierpliwości. No to zaczynamy…

Pierwszą rzeczą jaką będziemy musieli zrobić jest pocięcie słomek do napojów na określoną długość. Od długości i średnicy słomek będzie zależało do jakiego kąta będzie ograniczał grid światło lampy. Ja zastosowałem długość 42 mm, po prostu słomki, które miałem pociąłem na 3 równe części. Najlepiej nadaje się do tego nożyk z łamanymi ostrzami. Dobrze sobie przykleić taśmą do podkładki jakiś ogranicznik, do którego będziemy przystawiać słomki oraz narysować sobie na podkładce miarkę, według której będziemy je przycinać – bardzo to nam przyspieszy pracę.

Następną sprawą będzie posklejanie w odpowiedni sposób słomek silikonem. Najlepiej robić to tak, aby po sklejeniu każdej warstwy słomek docisnąć je jedną stroną w celu wyrównania krawędzi aby grid wyglądał bardziej estetycznie. Silikon wystarczy nakładać w jednym lub dwóch miejscach na długości słomki. Jest on na tyle mocny, że po zastygnięciu słomki powinny trzymać się jak zamurowane. Mój grid wykonałem używając 63 słomki o średnicy 6 mm, sklejając je w sześciu warstwach, na przemian po 10 i 11 słomek w warstwie. Wielkość podyktowana była wymiarami palnika lampy. Mój grid spokojnie obsłuży lampy SB-24 oraz YN-560 (czyli Canon 580 EX również).

 

 

 

 

 

 

 

Następnym krokiem jest wykonanie odpowiedniej ramki na słomki. W tym celu postanowiłem skleić z płyty PVC rodzaj sztywnej ramki, do której włożę słomki. Głębokość ramki to u mnie 45 mm. Całość sklejona z dwóch par odpowiednio przyciętych fragmentów płyty PVC o wymiarach 45 x 43 mm oraz 45 x 75 mm. W taką ramkę po sklejeniu idealnie mieszczą się wcześniej sklejone słomki. Jeszcze kilka uwag na temat ramki. Pracę najlepiej zacząć od przycięcia paska PVC o szerokości 45 mm, a następnie odcinać odcinki o długościach 43 i 75 mm (potrzebne po dwie sztuki). Płytę najlepiej ciąć nożykiem, kładąc na krawędzi stołu i tnąc wzdłuż metalowej linijki. Po trzy, czterokrotnym przejechaniu nożykiem można opierając nacięcie na krawędzi stołu bez problemu odłamać PVC, krawędzie można przeszlifować papierem ściernym aby wyrównać przełamaną krawędź płyty.

 

 

 

 

 

 

Następnie doklejamy dwie krótsze części do jednej większej, aby powstał kształt w formie litery U. Klejem smarujemy delikatnie, proponuję odtłuścić wpierw krawędzie np. benzyną ekstrakcyjną. Użyłem kleju do twardego PVC ponieważ gdy skleimy taka płytę klejem tego rodzaju (nie przesadzając z ilością) wtedy klej rozmiękczy nam PVC, a gdy już zwiąże, wtedy konstrukcja będzie tak wytrzymała, jakby była zrobiona z jednego kawałka. Po sklejeniu wystarczy odczekać 20-30 minut i możemy osadzić na silikonie słomki, a następnie wkleić pozostały, większy fragment. Najlepiej czymś sobie unieruchomić powstałą konstrukcję na czas związania kleju, ja to zrobiłem w dużym imadle, można zastosować np. ścisk stolarski albo przycisnąć ciężką książką. W ten sposób mamy już najważniejszą część grida.

 

 

 

 

 

 

 

Pozostało jeszcze wykonać mocowanie grida do lampy. Ja wykorzystałem mikrogumę (piankę) w kolorze czarnym, którą kupiłem w sklepie dla plastyków. Swoją drogą jest to na tyle uniwersalny materiał, że spokojnie można go kupić więcej, na pewno się jeszcze przyda. Z pianki przy pomocy nożyka powycinałem dwie pary prostokątów szerokością odpowiadające krawędziom grida a długością wystające poza krawędź o 40 mm dla dłuższego boku i 20 mm dla krótszego.  W moim przypadku wymiary pianek to 82 x 82 mm oraz 48 x 62 mm. Przy krawędziach większych kawałków pianki przykleiłem fragment samoprzylepnego rzepa (haczyki). Następnie wszystkie kawałki pianki należy przykleić do odpowiednich ścianek grida za pomocą taśmy dwustronnej. Z doświadczenia mogę podpowiedzieć aby nie przyklejać zbyt dużych kawałków rzepa ponieważ jeśli używamy strapa na lampie wtedy są duże trudności w oderwaniu rzepa od strapa i może się to skończyć rozerwaniem pianki.

 

 

 

 

 

 

Gotowy grid możemy stosować z większością systemowych lamp błyskowych. Bez kłopotów możemy używać filtrów żelowych. Sposób mocowania jaki pokazałem jest w zasadzie jednym z wielu możliwych. W przygotowaniu mam jeszcze jeden, muszę jednak zdobyć pewien gadżet, o który nie jest wcale tak łatwo. Gdy go zdobędę wtedy opiszę na blogu grida w wersji 2.0 :-).

Poniżej grid już gotowy oraz efekt jego działania. Znakomicie nadaje się do punktowego oświetlania fragmentów fotografowanych motywów, bez obawy o niekontrolowane odbicia i odblaski. Wspaniale nadaje się do wykorzystania jako światło kontrowe oraz do np. kontrolowanego oświetlania tła (pod odpowiednim kątem daje interesujące smugi świetlne). Światło zmodyfikowane gridem ma piękny, okrągły kształt. Z pewnością jest jednym z tych akcesoriów, które pozwalają na twórcze kształtowanie światła i nie powinno go zabraknąć w torbie żadnego strobisty.
Grid może nie jest najtańszy w wykonaniu, ale daje możliwość dobrania kąta świecenia do własnych potrzeb.

2 thoughts on “Niezbyt tani grid na lampę systemową

  1. Interesujący patent. Na myśl przychodzi mi przydatność takiego ustrojstwa przy fotografowaniu elementów architektury wewnątrz obiektów. Efekt może być bardzo ciekawy.

    1. Na pewno nadaje się świetnie do akcentowania światłem szczegółów architektonicznych, należy jednak brać pod uwagę moc lampy i fakt, że przez grida tracimy jednak sporo światła. W zasadzie powinno się świetnie sprawdzić, ale na ograniczony dystans. Jakby nie patrzeć nawet najmocniejsze lampy systemowe są i tak relatywnie słabe plus prawo odwrotności kwadratu odległości robią swoje – fizyki tutaj nie oszukamy. Owszem zawsze można zwiększyć ISo, ale w końcu światło otoczenia i tak weźmie górę nad światłem lampy. Ale zawsze można pokombinować, cała w tym radocha przecież 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *