Witajcie! Syn marnotrawny powraca! Przez ostatni rok blog wisiał w próżni, zaglądałem wprawdzie, odpowiadałem na zapytania wysyłane na blogowego maila, ale nowych wpisów nie było. Niektórzy z Was zapewne dawno mnie już pochowali na cyfrowym cmentarzu, lecz pogłoski o mojej[…]
Kontynuuj czytanie …